Jakiś czas temu przyjaciel maił urodziny,jego dziewczyna chciała zrobic mu niespodziankę wiec zaprosiła kilka osób na grila taka była wersja oficjalna. Żeby było bez zadęcia to nie miało byc prezentów, ale każdy za to przynosił coś dobrego do zjedzenia. Tort zrobiłam dlatego bo chciałam byc orginalna. Wiedziałam że ktoś napewno weżmie kiełbaskę, żeberka,sałatkę, nikt nie wpadnie na pomysł ciasta ,bo gdzie ciasto pod wódke i whysky. Więc zabrałam sie do roboty.Kupiłam 2 gotowe spody biszkoptowe (ale jeżeli ktoś lubi piec to przepis na stronie ) śmietane30%, wiórki kokosowe, tabliczke białej czekolady i kiwi, alkohol był w domu i żelatyna też. Spody nasączyłam resztką Malibu wymieszaną z Absolutem i cukrem. Nasączyłam dość sporo bo ja lubie wilgotne ciasta a nie suche,one niestety nie za bardzo siąkną wilgoć z kremu, więc nie dajcie sie zwieść. Zimną śmietane ubiłam z rozpuszczoną żelatyną i cukrem pudrem,dodałam alkohol i dalej ubijałam,aż masa była naprawdę sztywna.Przełożyłam spody bitą śmietaną resztą posmarowałam boki i obsypałam wiorkami kokosowymi. Na wierzch starłam białą czekoladę i powtykałam plastry kiwi.(zostaw w lodówce) Tort zabrałam na imprezke, i skroiłam cały, naprawde był smaczny, lekki i troche za bardzo mokry spód, ale przez to wcale nie stracił na smaku,wręcz przeciwnie,wszystkim bardzo smakował a nie są to ludzie którzy owijają w bawełne. Impreza była przednia,naprawdę miło spędzony czas. |
wtorek, 20 lipca 2010
TORT
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz